Jesteś tutaj: Aktualności Kiedyś służył w kontrwywiadzie, dziś - rodzinnemu miastu

Kiedyś służył w kontrwywiadzie, dziś - rodzinnemu miastu

Miasto zna jak własną kieszeń, wie do kogo uderzyć, żeby szybciej wyjaśnić interwencję, wprowadza wiele usprawnień, by Świętochłowice były bezpieczniejsze. Bogdan Bednarek, dziś - Komendant Straży Miejskiej w Świętochłowicach, wiceprezes Fundacji na Rzecz Rehabilitacji Zawodowej dla Służb Mundurowych i Ich Rodzin „Salut”, jeszcze kilka lat temu nosił mundur oficera kontrwywiadu…

Zapytany o to, co konkretnie robi się w służbach kontrwywiadu, odpowiada krótko: Tajemnica. Tego nie wie nawet rodzina. Czasy, w których zaczynał służbę dla ojczyzny, to okres przemian ustrojowych i tworzenia służb mających zapewnić bezpieczeństwo kraju.

Będąc nauczycielem wychowania fizycznego w Salezjańskim Zespole Szkół Publicznych w Świętochłowicach, wymarzył sobie pracę w Urzędzie Ochrony Państwa. Zawsze chciałem nosić mundur – wspomina. To były nowe czasy, tworzyły się nowe perspektywy. O przyjęcie do pracy w UOP starałem się 2 lata. W tym czasie trzeba było przejść sporo testów, rozmów kwalifikacyjnych i zaliczyć kilka egzaminów. Rozmowa telefoniczna, podczas której poinformowano go o przyjęciu do służby, zaskoczyła go w samym środku roku szkolnego.

Na pytanie o to, czym konkretnie się zajmował, konsekwentnie milczy, ale nie ma wątpliwości, że praca w Urzędzie Ochrony Państwa była interesująca. Obejmowała wszystko, co związane jest z bezpieczeństwem wewnętrznym kraju: szukanie szpiegów, przeciwdziałanie korupcji, wydawanie poświadczeń bezpieczeństwa, itp. Czasem trzeba pracować pod innym nazwiskiem – dodaje tajemniczo komendant Bednarek.  Niemal wszyscy, przez pewien czas pracowaliśmy segregując i porządkując archiwalne dokumenty na potrzeby powstającego wówczas Instytutu Pamięci Narodowej. Papiery, mikrofilmy i różnych kategorii teczki trzeba było zweryfikować i skatalogować.

Po przekształceniu Urzędu Ochrony Państwa w Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego szef świętochłowickich strażników miejskich trafił do Wydziału Przeciwdziałania Korupcji Terroryzmowi i Przestępczości Zorganizowanej. To także były niełatwe czasy – wspomina. Świat miał już do czynienia z islamskim terroryzmem. A po zamachach na World Trade Center w 2001 roku zintensyfikowaliśmy pracę operacyjno-kontrwywiadowczą ukierunkowaną na ochronę obywateli przed terrorystami i działalnością ugrupowań skrajnych i ekstremistycznych..

Pod koniec 2006 roku została utworzona Służba Kontrwywiadu Wojskowego, rok później Bogdan Bednarek dostał propozycję objęcia stanowiska szefa Ekspozytury  SKW na Śląsku. Polegało to na stworzeniu tej jednostki od podstaw, łącznie z adaptacją budynków i terenu. Po 20 latach służby odszedł z wojska w randze podpułkownika.

Dziś kieruje kilkunastoosobowym zespołem strażników miejskich w Świętochłowicach, swoim rodzinnym mieście. Mam okazję odwdzięczyć się swojemu miastu za to, że mnie ukształtowało – mówi. Cieszę się, ze jestem komendantem straży u siebie. Znam tu każdą ulicę, każdą przysłowiową dziurę, spotykam się z ludźmi, z którymi chodziłem do szkoły, znam księży w parafiach. To pomaga budować zaufanie do instytucji, którą kieruję

Straż miejska to służba umundurowana, a nie – mundurowa, i rządzi się innymi prawami niż wojsko, niemniej tu też panuje dyscyplina, a funkcjonariusze pracują na poprawę porządku i bezpieczeństwa mieszkańców. Dochodzą nam nowe zadania na przykład w zakresie ekologii - kontrola palenisk, walka z nielegalnym składowaniem odpadów. Jest co robić. Marzy mi się moment, kiedy prowadzona przez nas profilaktyka w szkołach i przedszkolach przyniesie wymierny efekt. Kiedy ludzie będą świadomi tego, że w wielu przypadkach brak kultury osobistej jest wykroczeniem i można za to zapłacić mandat. Że śmiecenie, palenie papierosów czy spożywanie alkoholu w miejscach do tego nie wyznaczonych po prostu się nie opłaca – podsumowuje komendant Bogdan Bednarek.

Zaangażował się w tworzenie Fundacji na Rzecz Rehabilitacji Zawodowej dla Służb Mundurowych i Ich Rodzin „Salut” w Katowicach. O tym, jakie konsekwencje, przede wszystkim zdrowotne, pociąga za sobą służba w wojsku, wiedzą tylko mundurowi i ich rodziny – mówi. Warto skoncentrować się na tych, którzy potrzebują pomocy, by nie żyli w przekonaniu, że zostali pozostawieni sami sobie.


Nasza strona powstała dzięki uprzejmości

Firmy NM Silesia Sp. z o.o.

www.nmsilesia.pl

GDZIE NAS ZNAJDZIESZ?

ul. Kopernika 14
40-064 Katowice 

Tel: 665-321-998
kontakt@fundacjasalut.pl

Facebook Fundacja "Salut"

Bank BNP Paribas

73 1600 1462 1879 1958 0000 0001

NA SKRÓTY